W góry czy na Mazury? Biwakowo czy hotelowo? Rowerem czy samolotem? Aktywnie czy leniwie? Nieważne jak, nieważne gdzie. Najważniejsze, że oto przed nami nareszcie upragnione, dłuuugo wyczekiwane 72 dni swobody, beztroski i wolności!

Liczne nagrody, stypendia, wywalczone w olimpiadach indeksy na wyższe uczelnie i paski na świadectwach pokazują, że dla wielu był to czas sumiennej, wytężonej pracy. Inni za szczyt sukcesu uznali z mozołem lub mimochodem zdobytą promocję do kolejnej klasy.
I też dobrze. Nieliczni, elitarni nie lubią rozstawać się ze szkołą na całe dwa miesiące, więc szlifować będą swą wiedzę, by popisać się nią w sierpniu na egzaminach poprawkowych. Można i tak. Kto komu zabroni?

Tak czy inaczej, kolejny rok szkolny w ZSCKR przechodzi właśnie do historii.

To zawsze czas mniejszych i większych pożegnań. Trzyletnią edukację w murach naszej szkoły zakończyła szkoła branżowa I stopnia. Wszystkim absolwentom serdecznie gratulujemy, życzymy wielu ciekawych perspektyw.

Powtórzmy słowa z przemów wychowawczyni pani Grażyną Krauzowicz- Klich oraz dyrektora Łukasza Fudali:

Pamiętajcie, że szkoła to życie, a życie to szkoła. Nie odkładajcie życia na później. Dzielcie się tym , co macie i tym, co dała Wam szkoła.

W wakacyjny nastrój wprowadziły nas klasy drugie krótkim programem artystycznym, który co prawda zaczął się lekcją polskiego, ale elementy scenografii: plaża, leżaki i palmy szybko przyniosły zapach morza, plaży i boskiej nudy…

Tak więc jedni z piosenką ,,Ale to już było” na ustach”, inni- „Biegnijmy przed siebie,
z wiatrem i pod wiatr” wkraczamy w najpiękniejszy czas w życiu ucznia- czas wakacyjny.

Cieszmy się wszyscy wakacjami, spędźmy je tak jak chcemy i do zobaczenia!