Jest przełom lat 80. i 90. XX wieku, czas transformacji, era „duchologii” – tajemnicza i pełna zniekształconych wspomnień. Grupa młodzieży przebywająca na szkolnej wycieczce postanawia zmierzyć się ze światem duchów i dziwów. Próba kontaktu z zaświatami kończy się nocnym koncertem zjaw, które w rytm muzyki rodem z lat 80. wyśpiewują nastolatkom „straszne” „Ballady i romanse”. Muzyczny "horror" przeplatany legendami miejskimi to zaproszenie do rozmowy o tym, w co warto wierzyć i jaki jest sens opowiadania sobie „przerażających” historii. Utwory Mickiewicza, zafascynowanego folklorem i dającemu wiarę licznym zjawiskom nadprzyrodzonym, stanowią do tego doskonały pretekst. Spektakl wg scenariusza i w reżyserii Magdaleny Drab jest żywym dowodem na to, że dobra literatura nie starzeje się nigdy i może być porywająca w każdym czasie.
Wyjazd okazał się wspaniałym wydarzeniem. Przez chwilę mogliśmy się poczuć jak aktorzy na scenie. Gra aktorów widziana z bliska była fenomenalnym przeżyciem.